Salon tak samo, jak kuchnia to dla mnie serce domu. Właśnie w tych pomieszczeniach najczęściej przesiadujemy w rodzinnym gronie, jak również przyjmujemy gości i przyjaciół. Jestem miłośniczką i estetką. Uwielbiam otaczać się pięknymi przedmiotami i czuć się komfortowo we własnym domu. Nasze mieszkanie nie jest ani duże, ani małe, ale trochę można by powiedzieć mało ustawne. Salon u nas w porównaniu do innych pomieszczeń jest najmniejszy i dzisiaj chciałabym pokazać wam mój pomysł jak optycznie powiększyć mały salon?
JAK OPTYCZNIE POWIĘKSZYĆ MAŁY SALON?
Mam kilka sposobów na to, żeby chociaż trochę powiększyć pokój, który powinien teoretycznie być największym pomieszczeniem w domu. Przede wszystkim na początku staram się obrać kierunek, w jakim stylu chce go urządzić. Jeśli nie mamy do dyspozycji za dużo miejsca, to najlepiej wybrać małe meble w stonowanych i jasnych kolorach. Ściany również najlepiej pomalować na jasny kolor, ponieważ ciemne optycznie nam zmniejszą pomieszczenie. Kiedyś ściana, którą widzicie w dzisiejszym poście, wyglądała tak (TUTAJ). Teraz postanowiłam zaszaleć i zmienić ją na nieco inną.
Lustra w salonie jako dodatek
Wpadłam na pomysł, aby na tę ścianę powiesić piękne lustra w wiklinowych oprawach. Wszystkie pochodzą ze sklepu EMAKO. Niesamowite ile cudnych rzeczy znajduje się w tym sklepie. Pokazywałam wam kiedyś lampkę też od nich. Przejdźmy do rzeczy. Zawieszając te lustra, zyskałam dodatkowe światło w domu, bo właśnie one odbijają je dodatkowo. Dzięki temu tworzą pomieszczenie bardziej jasne. Jak pomieszczenie staje się jaśniejsze, to również optycznie wydaje się nam większe. Lustra prezentują się pięknie i idealnie pasują do mojego stylu. Jak wiecie, kocham naturalne dodatki i staram się je przemycać do każdego zakątka w naszym domu. Wchodząc do tego pokoju, śmieję się pod nosem, nucąc piosenkę, “Wszędzie wiszą lustra dookoła nas”. Myślę, że to był dobry pomysł, żeby je tam powiesić.
Pomysł na salon w bieli i drewnie
Moim założeniem od samego początku było to, że pokój dzienny powinien być w odcieniach bieli z drewnianymi dodatkami. Planujemy niebawem małe odświeżenie i też chcę się pozbyć niektórych rzeczy, które przestały mi pasować. Najważniejsze dla mnie jest to, aby ściana była biała, tak samo, jak meble. Jedna różnica jest w stole, który ma brązowy blat i oczywiście w krzesłach, ale to akurat mi pasuje. Brakuje mi cały czas dywanu. Myślę, że za jakiś czas i on się pojawi. Najważniejsze, że udało mi się przemycić do tego pokoju naturalne dodatki. Za jakiś czas pokażę wam zmiany, jakie udało mi się dokonać i wtedy wcześniejsza wersja pokoju dziennego, którą możecie zobaczyć TUTAJ, pójdzie w niepamięć.
Rattan w domu, jako piękny i naturalny dodatek do każdego wnętrza
Z racji tego, że kocham naturalne dodatki, jak wspomniałam powyżej, w moim salonie nie mogło również zabraknąć rattanu. Moje krzesło kursuje w różne miejsca. Co chwilę staram się lokować je w różny kąt w salonie, bo idealnie pasuje praktycznie w każdym miejscu. Mogliście już je zobaczyć w moim mini biurze. Dzisiaj widzicie je przy stole, ale tak uwielbiam to rattanowe krzesło, że co chwilę staram się je przestawiać, aby znaleźć dla niego odpowiednie i już ostateczne miejsce. Myślę, że już takie znalazłam i niebawem zobaczycie na blogu ostateczną aranżację. Jeśli szukacie takiego krzesła, to znajdziecie go w cudownym sklepie MISSDECO TUTAJ. Przyznam się wam, że marzą mi się jeszcze inne, bo nic tak nie cieszy moje oko, jak piękne wnętrze z pięknymi naturalnymi dodatkami.
Jeśli lubicie moje posty wnętrzarskie, to chętnie będę się dzieliła nimi częściej na blogu. Chciałabym pokazać wam za jakiś czas, jak udało mi się niedużym kosztem zmienić kuchnie a w planach mam również zmianę przedpokoju i stworzenie malutkiej sypialni.