Polene Paris Cyme mini była na mojej liście marzeń na 2024 rok. Przyznam, że jednak traciłam, nieco nadzieję, że ją kupię, bo ciągle było coś ważniejszego. Przełożyłam ten zakup na swoje 40 urodziny, które wypadają już niedługo. Jednak udało się! I kupiłam ją w grudniu.
POLENE PARIS CYME MINI- SPEŁNIŁAM SWOJE MODOWE MARZENIE
Co roku tworzę sobie taką tablicę marzeń, na której znajdują się rzeczy, czy miejsca, które pragnę mieć, czy odwiedzić. Co roku znajdują się też na tej mapie moje modowe marzenia w postaci różnych produktów ubrań czy torebek. Dla jednych może wydawać się to być śmieszne, ale dla mnie nie jest i sprawia, że codziennie patrząc na tę moją mapę, wizualizuję sobie, to co chce mieć i po jakimś czasie rzeczywiście udaje się to osiągnąć.
Gdy już zdecydowałam się na zakup, to miałam kolejny dylemat, jakim był rozmiar torebki. Nie zliczę, ile filmów przejrzałam i opinii przeczytałam, aby wybrać odpowiedni dla mnie rozmiar. Nie było dużej różnicy w cenie, ale była duża różnica w rozmiarze. Polene Cyme jest naprawdę duża, a ja wiedziałam, że tego typu torebki są przeze mnie mniej używane. Nie chciałam kupować kolejnej torebki, którą założę raz na jakiś czas. Wszystkie duże torebki sprzedałam i zdecydowałam się na zakup Cyme mini. Mimo że jest nazywana mini, to wbrew pozorom jest naprawdę pojemna. Pomieści wszystkie moje potrzebne rzeczy. Możecie nawet zobaczyć w tej rolce (tu). Jestem nią zachwycona a kolor, na jaki się zdecydowałam to camel.
Po głowie już chodzi mi kolejny model Numéro Neuf w kolorze czarnym, a na liście moich marzeń na 2025 jest DeMellier London. Także zaczynam wizualizację na ten rok i realizowanie swoich celów. Ten rok jest dla mnie wyjątkowy i mam zamiar spędzić go wyjątkowo, realizując wiele swoich celów i założeń nie tylko modowych.
Płaszcz- Zara (zakupiony na Vinted)|Balaclava- zakupione na Vinted| Spodnie- Sinsay| Buty-H&M| Torebka- Polene Paris
