MAMAS BOY -

Witajcie!

Mamas Boy to nic innego jak “mami synek”, ale czy tak jest w naszym przypadku? Właśnie sama się zastanawiam nad tym od jakiegoś czasu :) Był etap, że Oskarek chciał mieć przy sobie tylko mamę w sumie tak jest do tej pory, ale ostatnio zmieniła się jedna rzecz :) interesujący zrobił się również TATA ;) Jeszcze do niedawna nie mogłam wyjść do łazienki bo mały stał pod drzwiami i ciągle płakał i krzyczał MAMA!! Teraz ?? o dziwo się to zmieniło mogę na spokojnie wziąć prysznic a Oskarek w tym czasie ładnie bawi się z tatą bez histerii za mamą. Właśnie ostatnio zauważyłam, że dziecko przechodzi różne etapy u nas wiele z nich skumulowało się w jedno co spowodowało “bombę wybuchową”. Jeszcze został nam do przetrwania okres buntowniczy i histeria spowodowana różnymi rzeczami wykonywanymi wbrew Oskarkowi …pociesza mnie jednak fakt, że jesteśmy już bliżej niż dalej i może na przyszły rok już napiszę, że jest IDEALNIE ;)Tak czy siak nie ma co narzekać tylko trzeba się cieszyć, że taki”Mamas Boy” jest przy mnie :)Jaki zestaw dzisiaj prezentujemy każdy widzi dobrane wszystko od tak, żeby małemu było wygodnie i chyba się udało. Biegał, szalał jednym słowem psocił na maxa a matka jak zwykle padła wieczorem jak “kawka ” :D Ostatnio zdarza nam się przebierać kilkakrotnie w ciągu dnia bo to pogoda nie taka , bo to się mały ubrudził jak świnka i tak sobie myślę, że gdybym ja się tak brudziła to nie nadążyłabym kupować ciuchów :) Teraz mogę z czystym sumieniem stwierdzić, ze Oskarek ma więcej ubrań niż JA :)

Ps. Chyba muszę ten argument przedstawić mężowi bo ciągle się dziwi, że małemu kupuje ciuchy :D

Miłego dnia kochani :*

Sylwia

MAMAS BOY